• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Kronika miasta i gminy Skała

Prywatna Kronika miasta i gminy Skała

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Warto wiedzieć
    • http://www.gimskala.net/
    • O Zbigniewie Święchu
    • Rozkład jazdy MBM Bus
  • Warto zerknąc
    • Centrum Kultury w Skale
    • Informator turystyczny Ojcowa
    • Mapa Ojcowa- gogle
    • O powstaniu na naszej ziemi
    • Pieśni legionowe
  • Zajrzyj przed wycieczką
    • Dom Jana Pawła II
    • Ojcowski Park Narodowy
    • Orkiestry dęte
    • Park miniatur
    • Zamek w Pieskowej Skale
  • Zajrzyj-ciekawe
    • Cyganka
    • Cyganka (1980) LIVE
    • Dziennik Polski
    • Ewa Demarczxyk
    • Ewa Demarczyk
    • Karuzela
    • Nakręć się miłością
    • Pałac w Minodze
    • PIWNICA POD BARANAMI
    • Pudel net
    • Skrzypek
    • Studio filmowe
    • Witamy w Pcimiu
    • Zima w Pcimiu

Malinowe duchy wędrują do piwnicy


                        Malinowe duchy wędrują do piwnicy

  1.

                 --- jest szaro i popielato
                  w  korytarzach przemysłu
                 malinowe duchy flirtują
                na złączach prądowych i
               na zardzewiałych kryzach
              wdychając atmosferę pomiaru
             ciśnieniomierzy

              ---  a trzy kondygnacje wyżej
               snują się na trolejach
              w swych poddachowych taksówkach
             suwnicowe i suwnicowi
            pozdrawiani gestami hakowych

                 wąż w zmęczeniu walcarki pęka
                emulsją czyszcząc twarz kolegi
                   -- operator  malinowo uratował oczy
              na nocnej zmianie elektryk
             elektryzująco spopiela się w komorze
            zapomnienia --- energetyczna śmierć

                  --  32-tonowe walce kąpią się w oleju
              szlifierze w neonach skrobią ich tułowia
              po srebrny połysk…

  2.

                  w salonie starych kawalerów
            pełnych lasek nadziei
                w dyskotekach dziewczyn naćpanych czupurnie
               przyjeżdża festyn ulicy Szewskiej

                                            
                            wyjątkowo jestem głodny że
              zjadłbym telewizor z jego problematyką
             filmami a szczególnie publicystyką
            na deser doda-łbym sport
           a jako pestkę wypluł reality show
          następnie wyciągnąłbym się na sofie


          3.

                 trzynastka przechodzi w czternastkę
           numeryczność pecha w szczęśliwość zapomnienia
          podziękowanie Marii licheńskiej
         w prośbę   -- o cierpliwość
                        --  o spokój wewnętrzny po ukojenie
                      --  o malinowość niespełnienia i oczekiwania
  
            czternastka przechodzi w dziesiątkę
          jak praca w pieniądze
         jak potrzeba głodu w jedzenie


         4.

                    popychacze duszy i przyszłości
            na ramieniu rzeki Odra przynoszą
           walcownię gorącą
              tiry przyklękły po stęknięcie osi

              tymczasem 26-lat w swojej nieostrożności
         pikuje z walących się rusztowań na zbrojeniowe pręty
           przychodzisz do domu z palcem kolegi w kieszeni
          i żeby nie martwić żony mówisz co słychać…
     

        5.

                lekarze pragmatyzmu od wątrób i nerek
           od mózgów i serc przekochani ludzie



-2-
     
                      a duchy malinowe duchy
             warczą w przegrzanych dieslach
            blues mroczności zakręca szlafrok wokół
           bioder namaszczenia
              duchy kichają na zdrowie w piwnicach
             syreny lokomotyw wzajemnie się pozdrawiają
             wznoszący się kurz kręci w nosie
            malinowo-agrestoporzeczkowo-jeżynowego wina
          wypija kielicha
             w czternastu językach świata
            przygniata cygaro lewym butem
           rzuca łysinę na ramiona jak włosy…





                                                           Andrzej Paluszkiewicz






                                                                                             Kraków grudzień 2006
   




                        Malinowe duchy wędrują do piwnicy

  1.

                 --- jest szaro i popielato
                  w  korytarzach przemysłu
                 malinowe duchy flirtują
                na złączach prądowych i
               na zardzewiałych kryzach
              wdychając atmosferę pomiaru
             ciśnieniomierzy

              ---  a trzy kondygnacje wyżej
               snują się na trolejach
              w swych poddachowych taksówkach
             suwnicowe i suwnicowi
            pozdrawiani gestami hakowych

                 wąż w zmęczeniu walcarki pęka
                emulsją czyszcząc twarz kolegi
                   -- operator  malinowo uratował oczy
              na nocnej zmianie elektryk
             elektryzująco spopiela się w komorze
            zapomnienia --- energetyczna śmierć

                  --  32-tonowe walce kąpią się w oleju
              szlifierze w neonach skrobią ich tułowia
              po srebrny połysk…

  2.

                  w salonie starych kawalerów
            pełnych lasek nadziei
                w dyskotekach dziewczyn naćpanych czupurnie
               przyjeżdża festyn ulicy Szewskiej

                                            
                            wyjątkowo jestem głodny że
              zjadłbym telewizor z jego problematyką
             filmami a szczególnie publicystyką
            na deser doda-łbym sport
           a jako pestkę wypluł reality show
          następnie wyciągnąłbym się na sofie


          3.

                 trzynastka przechodzi w czternastkę
           numeryczność pecha w szczęśliwość zapomnienia
          podziękowanie Marii licheńskiej
         w prośbę   -- o cierpliwość
                        --  o spokój wewnętrzny po ukojenie
                      --  o malinowość niespełnienia i oczekiwania
  
            czternastka przechodzi w dziesiątkę
          jak praca w pieniądze
         jak potrzeba głodu w jedzenie


         4.

                    popychacze duszy i przyszłości
            na ramieniu rzeki Odra przynoszą
           walcownię gorącą
              tiry przyklękły po stęknięcie osi

              tymczasem 26-lat w swojej nieostrożności
         pikuje z walących się rusztowań na zbrojeniowe pręty
           przychodzisz do domu z palcem kolegi w kieszeni
          i żeby nie martwić żony mówisz co słychać…
     

        5.

                lekarze pragmatyzmu od wątrób i nerek
           od mózgów i serc przekochani ludzie



-2-
     
                      a duchy malinowe duchy
             warczą w przegrzanych dieslach
            blues mroczności zakręca szlafrok wokół
           bioder namaszczenia
              duchy kichają na zdrowie w piwnicach
             syreny lokomotyw wzajemnie się pozdrawiają
             wznoszący się kurz kręci w nosie
            malinowo-agrestoporzeczkowo-jeżynowego wina
          wypija kielicha
             w czternastu językach świata
            przygniata cygaro lewym butem
           rzuca łysinę na ramiona jak włosy…





                                                           Andrzej Paluszkiewicz













           
 



30 sierpnia 2009   Dodaj komentarz
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz

Jurand | Blogi