Kronika miasta i gminy Skała

Ukazała się szósta pozycja książkowa wydana przez Gazetę Miechowską. Jest nią powieść Janiny Bergander „Życie Wiktorii” napisana na podstawie biografii Wiktorii Kubiczek, pianistki i nauczycielki, urodzonej w Będzinie a poprzez męża miechowianina Jana Kościuszko związanej także z Miechowem i Skałą, gdzie później rodzina mieszkała.
Janina Bergander po ukończeniu Akademii Medycznej w Łodzi pracowała jako stomatolog w rodzinnym Miechowie. W 1986 roku zdobyła uprawnienia artysty malarza wydane przez ówczesne Ministerstwo Kultury i Sztuki.
Zaczęła pisać w 1997 roku. W dotychczasowym dorobku ma pięć tomików wierszy, w tym trzy ilustrowane reprodukcjami jej obrazów. W trzytomowej powieści, której jakby kontynuacją jest „Życie Wiktorii”, autorka opisuje rodzinne miasto i jego niepowtarzalną atmosferę. Wcześniejsze prace literackie to: Biały Walc /1998/, Wiersze – obrazy /1999/, Margoś /2001/, Dzieciństwo /2001/, Młodość /2002/, Kancona na okarynę /2002/, Ścieżką w stokrotki /2003/, Może się odnajdziemy /2004/.
Promocja najnowszej książki Janiny Bergander odbędzie się 30 kwietnia o godz. 11 w miechowskiej bibliotece. Będzie można nabyć książkę oraz uzyskać autograf autorki.
/kol/ Notatka z Gazety Miechowskiej

15 marca 2007 r zmarł Jurand z Minogi -

Stanisław Stojewski ,który pozostawił sporo wierszy
Oto dwa z   nich:
Śmierć mi darowała

Zawdzięczam Bogu
Szczęście miałem
Trzy razy w życiu
Śmierć widziałem.

Ja ją widziałem jak na jawie
I do dziś wierzę, że nie śniłem
Leżąc bez ruchu, znaku życia
Kiedy przytomność utraciłem.

Samochód i motocykl
I zrzucił rączy koń
Uśmiechem chłodnym powitała
Podając zimną dłoń.

Była to pani bardzo smukła
I przy tym żółto- blada.
Strach zmroził ciało moje
Gdy ostrze na szyję mi przykłada.

Oczy jej krwawe doły
A pierś koścista, twarda
Skrzypiące kości tren ozdabia
A twarz złowroga ,harda.

O litość ją prosiłem
Tak jak umiałem sam
Daruj mi pani życie
Bo małe dzieci mam.

Nie chciałbym nigdy spotkać
Tej pani jeszcze raz
Jestem potrzebny dzieciom
A na śmierć przyjdzie czas.

Kiedy ją znów zobaczę
Jaki mi dała czas
Kto nie ma w życiu szczęścia
Bierze go pierwszy raz


Pożegnanie

Zakończyłem  dzisiaj
To swoje pisanie
Będę pisał dalej
Jak życia zostanie.

Starość mnie przygniata
I życie się kończy
Lecz chęć do pisania
Jeszcze się nie kończy.

Kiedy zamknę oczy
Będę już miał ciszę
Zza grobu już nigdy
Wiersza nie napiszę

Nikogo w swych wierszach
Obrazić nie chciałem
Brudy w naszych czasach
W wierszach opisałem

Chaja Tendler

"Właścicielką zdjęć była Chaja Tendler, urodzona w 1918 roku mieszkanka Skały koło Ojcowa. W roku 1938 przeniosła się z całą rodziną do Krzeszowic pod Krakowem. Prowadzili tam sklep z wyrobami skórzanymi. Po wybuchu wojny Chaja ukrywała się w domu moich dziadków i rodziców w Ojcowie. Miała ze sobą zbiór fotografii rodzinnych i szkolny pamiętnik. Którejś nocy zaalarmowano nas, że będzie łapanka. Chaja z krewną uciekła do domu na odludziu. Wiem, że przeżyła wojnę, bo widziała ją w 1946 roku na ulicy Olkusza moja matka. Ale Chaja zniknęła wśród przechodniów. Matce już nigdy nie udało się natrafić na jej ślad." Henryk Kurek, Zabrze

?Wypożyczone fotografie zostały wybrane ze zbioru liczącego kilkadziesiąt sztuk. Właścicielką zdjęć była mieszkanka Skały koło Ojcowa- Haja Tendler, urodzona 1918 r. Przed wybuchem wojny tj. około roku 1938 rodzina Tendler wyjechała do Krzeszowic koło Krakowa, gdzie prowadziła sklep ze skórą. Po wybuchu wojny, Haja Tendler ukrywała się w domu moich dziadków i rodziców w Ojcowie. W trakcie pobytu posiadała zbiór swoich fotografii rodzinnych i szkolny pamiętnik. Po nocnym alarmie o przewidywanej łapance, Haa Tendler wraz z krewną (brak bliższych danych) uciekła z domu moich dziadków, do domu na odludziu Ojcowa (Rejon Koziarni). Tam też przebywała nie nękana przez Niemców do końca wojny. Wiem, że przeżyła wojnę, bo widziała ją w 1946 roku na ulicy Olkusza moja matka, ale Haja Tendler znikła wśród przechodniów i kontakt się utracił. Moja żyjąca jeszcze matka próbowała ją odnaleźć, ale wszelkie wysiłki spełzły na niczym. Chcąc przekazać całość rodzinnych zdjęć właścicielce, pisałem do Biura Poszukiwania Rodzin w Jerozolimie (Akta sprawy Nr 062/164311 z 18.08.1976) ale nie otrzymałem odpowiedzi. Liczyłem w skrytości ducha, że po odnalezieniu Pani Tendler i oddaniu zbioru fotografii moi Rodzice zostaną wpisani na listę ?Sprawiedliwych Wśród narodów świata? co jednak nie nastąpiło. Z oględzin mojej Mamy wynika, że przesłane fotografie przedstawiają rodzinę Tendler oraz zaprzyjaźnione rodziny- Bugajer, Ruhla, Kamrat, Silbersztajn, Kołatacz mieszkające w Skale koło Ojcowa. Cieszę się, że wypożyczona Fundacji ?Shalom? część w/w zbioru fotografii, może przyczynić się do wzbogacenia naszej wiedzy o Kulturze Narodu Żydowskiego. Łącze serdeczne Pozdrowienia. Proszę o powiadomienie mnie o dalszych losach wystawy.? Henryk Kurek

Ze strony: http://www.kadysz.pl/photo.php?miId=263&lang=pl&nId=79