Na drodze wojewódzkiej ze Skały do Wolbromia w miejscowości Wielmoża (gm. Sułoszowa) doszło wczoraj do zderzenia dwóch samochodów. W efekcie sześć osób zostało rannych, w tym trzy ciężko. Wśród nich, jak poinformował nas dyżurny policji ze Skały, było także dziecko, które zostało przetransportowane śmigłowcem do Krakowa. (EKT) WIĘCŁAWICE: Pomoc dla pogorzelców

Na drodze wojewódzkiej ze Skały do Wolbromia w miejscowości Wielmoża (gm. Sułoszowa) doszło wczoraj do zderzenia dwóch samochodów. W efekcie sześć osób zostało rannych, w tym trzy ciężko. Wśród nich, jak poinformował nas dyżurny policji ze Skały, było także dziecko, które zostało przetransportowane śmigłowcem do Krakowa. (EKT)

select CAT1.title as cat1title, CAT1.uid as cat1uid, CAT1.tx_importarticle_category_access as access, CAT2.title as cat2title, CAT2.uid as cat2uid from tt_news left join tt_news_cat_mm on (tt_news.uid=tt_news_cat_mm.uid_local) left join tt_news_cat CAT1 on (tt_news_cat_mm.uid_foreign=CAT1.uid) left join tt_news_cat CAT2 on (CAT1.parent_category=CAT2.uid) where tt_news.uid=921589 AND CAT1.title NOT LIKE "\_%" order by access

SPOŁECZEŃSTWO. W gminie Skała obrót ziemią jest niewielki, nie tylko z powodu kryzysu gospodarczego, ale też zbyt wysokiej opłaty planistycznej. Wynosi dopuszczalne ustawowo 30 procent, podczas gdy w innych gminach 2-15 procent.

Opłata, zwana też rentą planistyczną, pobierana jest przez gminę wtedy, gdy wskutek uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego wzrosła wartość nieruchomości i właściciel w ciągu 5 lat od wejścia w życie planu, ją sprzedaje. Musi wówczas uiścić jednorazową opłatę, obliczaną z różnicy wartości działki przed uchwaleniem planu zagospodarowania przestrzennego i po jego wejściu w życie.

Rada Gminy w Skale uchwaliła plan zagospodarowania przestrzennego w 2007 r., ale prace nad nim trwały kilka lat, a w tym czasie obrót ziemią był nieduży i wartość działek była mała. Już rok temu Rada Miejska postanowiła obniżyć opłatę do 12 procent, a w styczniu podjęła uchwałę o przystąpieniu do zmian w zapisie w planie zagospodarowania. - Jestem zdziwiony, że nie weszła ona w życie, że nic w tej sprawie nie drgnęło, bo ludziom ogranicza się możliwości sprzedaży działek - mówi radny Tadeusz Durłak.

Burmistrz Robert Jakubek tłumaczy niewprowadzenie uchwały niejasną interpretacją przepisów dotyczących zmian w planie zagospodarowania przestrzennego. - Są orzecznic-twa sądowe, że rada może uchwałą wprowadzić zmianę zapisu w planie, a z kolei Małopolski Urząd Wojewódzki uważa, że powinniśmy przeprowadzić całą procedurę planistyczną, ze wszystkimi uzgodnieniami - wyjaśnia burmistrz.

Jednak nie przekonał tym radnego Durłaka. - To coś należało zacząć robić, żeby sprawa posuwała się do przodu, np. wdrożyć uchwałę i poczekać na stanowisko wojewody albo rozpocząć procedurę planistyczną. A my jesteśmy ciągle w tym samym punkcie - uważa radny.

Zdaniem Edwarda Olesińskiego, przewodniczącego Rady Miejskiej, burmistrz powinien już dawno przedstawić pisemną interpretację prawną i szacunkowe koszty zmian w planie.

Mirosław Chrapusta, dyrektor Wydziału Prawnego i Nadzoru MUW, wyjaśnia, że gdyby rada uchwaliła niższą opłatę, a nie wyższą, co byłoby w interesie i społeczeństwa i gminy, to podszedłby do uchwały liberalnie i ze zdrowym rozsądkiem. Uznałby, że nastąpiło naruszenie proceduralne, ale - co dopuszczają przepisy - nieskutkujące unieważnieniem uchwały - Uchwała ze stycznia obowiązuje, jest ważna. W tym czasie można było plan ze zmianą wyłożyć i podjąć uchwałę z zapisem o 12-procentowej opłacie - mówi dyrektor Chrapusta.

- Mówiono nam wówczas, że nie można stosować takiej procedury. Okazuje się, że brak właściwego doradztwa spowodował niepotrzebną stratę czasu. Dopilnujemy, aby projekt takiej uchwały znalazł się w programie najbliższej sesji - zapowiada Edward Olesiński. (EKT)

Czytając Dziennik Polski dowiesz się więcej o swojej małej Ojczyźnie, małopolsce, Polsce i Świecie.

Gmina Skała w nadchodzącym roku szkolnym dowozami obejmie 300 uczniów, z których 92 dotrze do szkół gminnym gimbusem. - Pozostali, na 13 trasach dowożeni będą do siedmiu placówek oświatowych w gminie oraz w Krakowie i Wolbromiu - mówi Wojciech Doliński, dyrektor Administracji Szkół w Skale.

SAMORZĄD. Zielonki, Zabierzów i Wielka Wieś znalazły się w pierwszej dziesiątce najlepszych gmin wiejskich w Polsce

Te gminy z powiatu krakowskiego znalazły się w rankingu "Rzeczpospolitej", opracowującej po raz 11. "Złotą Setkę" najlepiej radzących sobie samorządów.

Gmina Zielonki znalazła się na "medalowym" drugim miejscu, awansując z szóstego w zeszłym roku; w 2007 r. była na pierwszym miejscu. Zabierzów zdobył czwarte miejsce, awansując z siódmego w 2008 r., a Wielka Wieś - dziesiąte (rok temu była 54.). W zeszłym roku ta ostatnia gmina zdobyła tytuł innowacyjnego samorządu, dla którego internet jest normalną drogą komunikowania się z mieszkańcami, a rozwiązania informatyczne służą do zarządzania. W tym roku ten tytuł uzyskała gmina Zabierzów.

Na 31 miejscu ulokowała się gmina Mogilany, na 61 Michałowice, a na 66 - Jerzmanowice-Przeginia. W kategorii gmin miejskich i miejsko-wiejskich w pierwszej setce na 75. miejscu znalazła się gmina Skała.

- Jest to najbardziej obiektywny ranking, bo oceniane są wszystkie samorządy w kraju, a nie - jak w innych konkursach - te, które chcą brać w nim udział. Poza tym dane, stanowiące 60 procent punktacji, dotyczące zarządzania i sytuacji finansowej samorządów, przygotowuje Ministerstwo Finansów, które zaprasza wytypowaną setkę do przedstawienia wyników w przeliczeniu na jednego mieszkańca w różnych działaniach - tłumaczy Bogusław Król, wójt gminy Zielonki, Oceniając gminy za cztery ostatnie lata brano pod uwagę (w przeliczeniu na jednego mieszkańca) m.in. wydatki na inwestycje, dochody własne, pozyskiwane unijne fundusze, dynamikę rozwoju przedsiębiorczości, wyniki egzaminów w szkołach podstawowych i gimnazjach, a także pomoc organizacjom pozarządowym.

Co trzeba zrobić, żeby wśród prawie 1600 gmin wiejskich znaleźć się na podium? - To sukces ludzi, efekt stałej pracy nie tylko wójta, ale wielu osób: radnych, sołtysów, urzędników i wszystkich mieszkańców - odpowiada wójt Zielonek. Wymienia inwestycje, jakie realizowano w ostatnich latach, m.in.: Centrum Integracji Społecznej, dobudowa skrzydła z przedszkolem do Zespołu Szkół w Zielonkach, budynek komunalny w Owczarach, kanalizowanie m.in. Zielonek, Owczar i Trojanowic. Z zewnętrznych programów pozyskano pieniądze na budowę kanalizacji i CIS. Średnio na jednego mieszkańca unijnych pieniędzy przypada 33,6 zł, wydanych z własnych dochodów - 3091 zł, a na organizacje pozarządowe - 218 zł.

Zabierzów wydał na jednego mieszkańca 2515 zł, na organizacje pozarządowe 120 zł, a z Unii Europejskiej pozyskał 14,8 zł. - Mamy satysfakcję, bo czwarte miejsce wśród prawie 1586 gmin wiejskich świadczy o dobrym kierunku rozwoju i zarządzania. Na bieżąco pracujemy nad każdym wskaźnikiem, nad sprawami małymi i dużymi. Zabierzów od lat jest atrakcyjną gminą, a my staramy się spełniać oczekiwania mieszkańców pod wieloma względami. Budujemy kanalizację i wszystko wskazuje na to, że niebawem będziemy pierwszą skanalizowaną w całości gminą w Małopolsce - mówi wójt Elżbieta Burtan. Gmina pozyskała około 11 mln zł, m.in. na budowę kanalizacji, przedszkola, rozbudowę stadionu Kmity w Zabierzowie. Rozbudowała budynek szkoły w Brzeziu, który wraz z przedszkolem oddany będzie przed rozpoczęciem roku szkolnego.

Tadeusz Wójtowicza, włodarz Wielkiej Wsi, cieszy się z 10. lokaty, ale ma trochę niedosyt, bo bardziej satysfakcjonowałoby go miejsce na podium. Podkreśla, że jeszcze kilka lat temu o wielkowiejskiej gminie niewiele było słychać i nie była atrakcyjnym miejscem do osiedlania się czy prowadzenia tu działalności gospodarczej. Teraz działki budowlane tak pod domy mieszkalne, jak i inwestycje są poszukiwane, a wioski zmieniły się nie do poznania. - Najważniejsze, żeby mieszkańcom żyło się tu dobrze. Dla nich istotne są na przykład chodniki, których ostatnio przybyło bardzo dużo, rozbudowująca się kanalizacja, a także poziom oświaty. Wyniki naszych szóstoklasistów są wyższe od średniej krajowej - mówi wójt. W gminie zmodernizowano prawie wszystkie szkolne obiekty, powstała hala widowiskowo-sportowa w Białym Kościele oraz sale gimnastyczne w Bęble i Modlnicy. W ciągu ostatnich czterech lat gmina zdobyła z UE około 10 mln zł. - Od lipca zeszłego roku do lipca tego roku pozyskaliśmy około 7 mln zł na, między innymi na kanalizację. To bardzo dużo, zważywszy że przy tak wysokich wskaźnikach, jako zamożna gmina, otrzymujemy mało punktów, co często jest przyczyną nieprzyznawania bogatym gminom unijnych dotacji - komentuje wójt.

Gminy oceniała kapituła pod przewodnictwem Jerzego Buzka. Wyróżnienia wręczał szefom prof. Michał Kulesza, jeden z głównych autorów polskich reform ustrojowych.

Ewa Tyrpa

Czytając Dziennik Polski dowiesz się więcej o swojej małej Ojczyźnie, małopolsce, Polsce i Świecie.

PROMOCJA. Miasto ma swoją monetę. Ma ona nominał 4 skalaków. To oznacza, że na razie płacąc nią w trzech wybranych punktach sprzedaży zostawiamy równowartość 4 złotych.

- Pomysł wydania lokalnego dukata pojawił się dwa lata temu. Zainspirowały mnie gminne pieniądze w takich miejscowościach turystycznych, jak Łeba czy Szklarska Poręba. Dlatego, kiedy pod koniec 2008 roku pojawili się w Urzędzie Miejskim przedstawiciele firmy Kraktur, proponując wybicie dukata, wiedziałem, że Skała musi wejść w ten projekt - mówi wiceburmistrz Dawid Żuchowicz.

Władze gminy ogłosiły konkurs wśród młodzieży różnych szkół na nazwę monety i kształt graficzny rewersu. Natomiast od początku wiadomo było, że awers jest zarezerwowany dla herbu gminy. - Starodawnym zwyczajem dodaliśmy tylko napis "wybito w 742. rocznicę lokacji miasta" - zauważa wiceburmistrz.

Rada Miejska podjęła uchwałę o udostępnieniu Mennicy Polskiej herbu gminy. Z kolei komisja konkursowa wybrała wśród licznych propozycji nazwę skalak i wygląd rewersu. Przedstawia on nietoperza nocka dużego, czyli zwierzę charakterystyczne dla regionu. Dawid Żuchowicz przyznaje, że nietoperz na monecie jest wyjątkowo atrakcyjny dla kolekcjonerów. - Poza tym umożliwia kontynuację serii monet ze zwierzętami w kolejnych latach - dodaje.

Na razie skalaki są przyjmowane w trzech wyznaczonych punktach. - Mam nadzieję, że do akcji promocyjnej, która trwać będzie do 31 października tego roku, przyłączy się więcej przedsiębiorców ze Skały i całej gminy. Myślę, że dumą powinien napawać fakt posługiwania się w obrocie towarowo-pieniężnym własną gminną monetą - podkreśla wiceburmistrz. Dodatkowo skalak już wypromował miasto i gminę. Świadczą o tym dziesiątki telefonów dziennie od kolekcjonerów z całej Polski, chcących zdobyć tę monetę.

Tym sposobem Skała dołączyła do miast, które oprócz typowych materiałów reklamowych - ulotki, foldery czy widokówki, dysponuje też własną monetą.

(MAU)

Punkty przyjmujące skalaki

Biuro Usług Turystycznych OJCOWIANIN, Ojców 15 F.H.U. BINGOO Skała, Rynek 17 F.H.U. AMOS Skała, ul. Olkuska 28

Czytając Dziennik Polski dowiesz się więcej o swojej małej Ojczyźnie, małopolsce, Polsce i Świecie.