• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Kronika miasta i gminy Skała

Prywatna Kronika miasta i gminy Skała

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Warto wiedzieć
    • http://www.gimskala.net/
    • O Zbigniewie Święchu
    • Rozkład jazdy MBM Bus
  • Warto zerknąc
    • Centrum Kultury w Skale
    • Informator turystyczny Ojcowa
    • Mapa Ojcowa- gogle
    • O powstaniu na naszej ziemi
    • Pieśni legionowe
  • Zajrzyj przed wycieczką
    • Dom Jana Pawła II
    • Ojcowski Park Narodowy
    • Orkiestry dęte
    • Park miniatur
    • Zamek w Pieskowej Skale
  • Zajrzyj-ciekawe
    • Cyganka
    • Cyganka (1980) LIVE
    • Dziennik Polski
    • Ewa Demarczxyk
    • Ewa Demarczyk
    • Karuzela
    • Nakręć się miłością
    • Pałac w Minodze
    • PIWNICA POD BARANAMI
    • Pudel net
    • Skrzypek
    • Studio filmowe
    • Witamy w Pcimiu
    • Zima w Pcimiu

Archiwum

  • Luty 2010
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009

Najnowsze wpisy, strona 44


< 1 2 ... 43 44 45 46 47 ... 74 75 >

Klasztor na wzgórzu- Dziennik Polski


Dzieje tynieckiego klasztoru sięgają początków polskiej państwowości

 

Tyniec - niewielka miejscowość pod Krakowem przez wieki złączona jest z dziejami benedyktyńskiego opactwa. Nazwa miejscowości pochodzi od słowa tyn, czyli mur i wskazuje na istniejące umocnienia. Tu na wzgórzu nad Wisłą ulokowane zostało benedyktyńskie opactwo.

Początki

Benedyktyni to zakon, którego założycielem jest św. Benedykt: na przełomie V i VI wieku zorganizował on wspólnotę na Monte Cassino i ułożył jej regułę, której podstawą jest modlitwa i praca.

Dzieje tynieckiego klasztoru sięgają początków polskiej państwowości. Benedyktyni osiedli tu zapewne w 1044 roku, a klasztor ufundował książę Kazimierz Odnowiciel (choć niektórzy badacze przypisywali to Bolesławowi Śmiałemu). Działo się to po kryzysie młodego państwa, wywołanym pogańskim buntem i czeskim najazdem. Benedyktyni mieli wspierać odbudowę państwa i Kościoła. Pierwszym opatem był Aron, został on też biskupem krakowskim, co wskazuje na jego silną pozycję w odnawianiu struktur kościelnych.

W drugiej połowie XI wieku w Tyńcu powstał zespół kamiennych budowli opactwa: trójnawowa romańska bazylika pod wezwaniem św. Piotra i zabudowania klasztorne - fragmenty tych budowli zachowały się do dzisiaj. W czasie wykopalisk znaleziono pochówki pierwszych opatów wraz z przedmiotami liturgicznymi. Nie wiadomo, ilu mnichów tworzyło pierwszą wspólnotę - zapewne około 20. Sprowadzeni zostali zapewne z Niemiec, z okolic Kolonii. Wokół klasztoru rozwinęła się osada.

Opactwo przez wieki rozwijało się, kryzys przyszedł w XIV wieku, kiedy mnisi w walkach o tron krakowski opowiedzieli się po stronie Władysława Łokietka - klasztor został splądrowany, przeżył także najazd tatarski. Za czasów Kazimierza Wielkiego opactwo rozkwitło, w 1336 opat tyniecki stanął na czele polskiej prowincji benedyktyńskiej. W XV wieku zbudowano gotycki kościół i klasztorne zabudowania. Obiekt rozrósł się w stronę południową i zachodnią wzgórza - z tego czasu pochodzą trzy skrzydła krużganka wraz z kapitularzem. Wzgórze otoczono murem z basztami.

Twierdza konfederatów

W XVII wieku nastąpiła poważna zmiana - do tej pory opata wybierała wspólnota mnichów, teraz narzucono wybór opata przez króla. Zgodnie z modą tego czasu nastąpiła barokizacja kościoła. W bocznych nawach powstało sześć kaplic, zamontowano stalle w chórze zakonnym, z obrazami przedstawiającymi życie św. Benedykta i dzieje benedyktynów. W XVIII wieku kontynuowane są przebudowy: do kościoła wprowadza się elementy rokokowe.

Koniec XVIII wieku to czas walki przeciw państwom sąsiednim, które chcą doprowadzić do rozbioru Polski. Z dziejami Tyńca złączona jest historia konfederacji barskiej (1768-1772), która przeciwstawiła się Rosjanom. Opactwo zostało zamienione w twierdzę i w niej konfederaci stawili opór wojskom rosyjskim. Walki zrujnowały klasztor, spalone zostały wieś i folwark klasztorny; opactwo weszło w obszar pierwszego zaboru austriackiego. Wspólnota zakonna odbudowuje klasztor, ale dni benedyktynów w Tyńcu są już policzone.

Tyniec bez benedyktynów

Władze austriackie już w 1787 roku zadecydowały o kasacie tynieckiego klasztoru, ale decyzji nie wykonano. W czasie wojen napoleońskich klasztor staje się miejscem przyjmowania rannych po kampanii moskiewskiej. Kasata nastąpiła w 1816 roku. Klasztor od 1822 roku stał się rezydencją biskupstwa tarnowskiego - biskup Tomasz Ziegler (niemiecki benedyktyn) uratował naczynia, szaty liturgiczne i znaczną część biblioteki (zachowane do dziś w Tarnowie). Po przeniesieniu siedziby biskupstwa do Bochni, w Tyńcu na krótko zamieszkali jezuici. W 1831 roku pożar strawił dachy opactwa i klasztor znów popadł w ruinę. W rozproszeniu umierali mnisi tynieccy - ostatni dożył do 1848 roku. Tynieckie rękopisy wywieziono do Lwowa, gdzie zostały zniszczone w czasie wydarzeń Wiosny Ludów.

Próbę przywrócenia życia zakonnego w Tyńcu podjęli zmartwychwstańcy w drugiej połowie XIX wieku, planowano też sprowadzenie tam benedyktynów, ale bezskutecznie. W 1900 roku biskup Puzyna odzyskał od władz austriackich zabudowania klasztorne, rozpoczął remont i zorganizował w opatówce dom wakacyjny dla kleryków.

Wiek XIX to początek naukowego zainteresowania dziejami Tyńca - opublikowano wydawnictwa źródłowe, powstały pierwsze publikacje dotyczące szczególnie fundacji klasztoru.

Czas odbudowy

W latach trzydziestych belgijskie opactwo św. Andrzeja w Loppem koło Brugii stało się ośrodkiem formacji polskich powołań benedyktyńskich. Do Polski wysłany został o. Karol van Oost, który szukał miejsca na nową benedyktyńską fundację. W 1932 roku zwiedził ruiny klasztoru w Tyńcu. Za zgodą kardynała Adama Sapiehy jedenastu mnichów przybyło do Tyńca 29 lipca 1939 roku. Niebawem wybuchła wojna - kilku mnichów zaciągnęło się do polskiego wojska jako kapelani, pozostali wyjechali, ale wrócili w drugiej połowie września. W opactwie w czasie okupacji ukrywano Żydów, w 1944 roku pojawili się uchodźcy ze zniszczonej powstaniem Warszawy. Na początku 1945 roku wojska niemieckie obsadziły Tyniec, a Sowieci rozpoczęli oblężenie - klasztor ostrzeliwany był trzy dni przez artylerię. Po wojnie rozpoczęto odbudowę zniszczonego opactwa, zainicjowano zbiórkę funduszy. W 1969 roku klasztor otrzymał tytuł opactwa. W 1975 roku uroczyście obchodzono 900-lecie opactwa, przyjmując, że fundatorem był Bolesław Śmiały.

W ostatnich latach benedyktyni duży nacisk położyli na odnowienie zabytkowych budynków, które znajdują się na wzgórzu. Od początku lat 90., przy współpracy ze Społecznym Komitetem Odnowy Zabytków Krakowa, podejmowano prace konserwatorskie: odnowiono wnętrze kościoła, naprawiono mur od strony Wisły, odnowiono dziedziniec klasztorny. Największym przedsięwzięciem była odbudowa tzw. wielkiej ruiny, czyli budynku, w którym niegdyś mieściła się biblioteka klasztorna. W 1831 roku piorun uderzył w dach i zniszczył go, nikt potem nie naprawił szkód i budynek popadł w ruinę. Dopiero w ostatnich latach zaczęto prace przy restauracji tego obiektu. Pełni on teraz nowe funkcje: jest siedzibą Benedyktyńskiego Instytutu Kultury, domem rekolekcyjnym, mieści też lapidarium - małe muzeum, które ukazuje pamiątki z przeszłości opactwa.

To jednak nie koniec zmian, które mają zajść na tynieckim wzgórzu: w planach jest budowa Muzeum Konfederacji, które zaprezentuje burzliwe dzieje konfederatów barskich, oraz uporządkowanie otoczenia klasztoru (budowa parkingu, zaplecza dla pielgrzymów). Miejmy nadzieje, że nie nastąpi to zbyt szybko, bo - jak się mówi - kiedy Tyniec będzie odbudowany, nastąpi koniec świata...

Z kart historii

70 lat temu benedyktyni wrócili do Tyńca

Na początku XIX wieku władze austriackie skasowały klasztor, a zakonnicy wrócili do Tyńca dopiero w 1939 roku - w najbliższych miesiącach benedyktyni zapraszają do uczestnictwa w obchodach jubileuszu 70. rocznicy powrotu do Tyńca. Już w lipcu rozpoczyna się II Festiwal Muzyki z Klasztorów Benedyktyńskich Europy: w pięć kolejnych sobót, od 4 lipca do 1 sierpnia, wystąpią: "Clamaverunt Iusti", żeńska schola gregoriańska, zespół kameralny "Cambiata Wien", organista Sergio Militello, zespół muzyki dawnej "Les Heures", harfista Lorenzo Montenz. Bilety na koncerty w cenie 30 zł (normalne) i 20 zł (ulgowe) są do nabycia w recepcji Domu Gości, na www.ticketonline.pl oraz w krakowskich sklepach z produktami benedyktyńskimi. Od 15 do 17 lipca oglądać będzie można wystawę "Ikebana - Ulotne Piękno" - zaprezentowanych na niej zostanie 30 kompozycji ikebany będących plonem warsztatów prowadzonych przez o. Hieronima Kreisa. 30 lipca można będzie przyjechać do Tyńca na otwarte uroczystości z okazji 70. rocznicy powrotu benedyktynów: o godz. 17 odprawione zostaną nieszpory, o godz. 18 uroczysta msza święta, po niej zaplanowano spotkanie z mnichami. W nocy z 14 na 15 sierpnia benedyktyni włączą się w Noc Klasztorów - Cracovia Sacra. Zostanie wtedy otwarta specjalna ekspozycja Muzeum Opactwa, na której zobaczymy m.in. kopię najstarszego tynieckiego rękopisu - Sakramentarza tynieckiego z połowy XI w. Na 6 września zaplanowano uroczystości z okazji urodzin o. Leona Knabita, 2-3 października odbędzie się konferencja konserwatorów, historyków i historyków sztuki, 4 października wystąpi węgierski chór "Schola Regina". Na początku października oglądać będzie można jesienną wystawę ikebany.

WANDA TROJAN

Czytając Dziennik Polski dowiesz się więcej o swojej małej Ojczyźnie,Polsce i Świecie.


04 lipca 2009   Dodaj komentarz

Piszesz ,fotografujesz,chcesz podzielić...

Piszesz ,fotografujesz,chcesz podzielić się swoimi poglądami,napisz do nas lub prześlij fotę na adres:Jurand000@gmail.com.Postaramy się nadesłany tekst lub fotografię opublikować.

Warunek jeden kierowanie się w informacji  8.przykazaniem:Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu twemu.Nie zamieszczamy też tekstów naruszających czyjeś dobra osobiste,oszczerczych,wulgarnych

i nie mieszczących się w normach etycznych.

 

Szczególnie poszukujemy poetów,autorów opowiadań itp.

 

Imię i nazwisko może pozostać do

wiadomości redakcji, a tekst może

być podpisany pseudonimem

wymyślonym przez autora

 

04 lipca 2009   Dodaj komentarz

Jestem jak motyl

04 lipca 2009   Dodaj komentarz

Następne spotkanie klubowe

Następne spotkanie w klubie"Kroniki" ze Zbigniewem Święchem chodzącym zbieraczem faktów i legend,znakomitym pisarzem i wspaniałym gawędziarzem.W czasie spotkania autor będzie podpisywał swoje książki.Niżej krótkie notki o książkach i informacje jak je kupić.



Mikroświaty o Makroznaczeniu. Te reportaże wstrząsnęły Polską. Profesor Tadeusz Lachowicz zrealizował marzenia brytyjskiego mikrobiologa - noblisty Aleksandra Fleminga i wynalazł lek przeciwko zmorze ludzkości - gronkowcowi złocistemu. Wyleczył setki pacjentów, zwłaszcza uratował dzieci od pewnej śmierci. Dlaczego życiodajna Stafilokokcyna A nie jest produkowana i dostępna w aptekach? Kto storpedował Nagrodę Nobla dla naszego wynalazcy? Zbigniew Święch ujawnia wiele tajemnic, w trzydziestą rocznicę rozpoczęcia wielkich autorskich przygód otwiera szuflady, ujawnia tajemnice warsztatu i opowiada wiele fascynujących historii...

Oryginalne, polskie koncepcje dróg budowania wspólnot europejskich w XIX wieku, gdy państwa polskiego nie było na mapach Europy. W 1861 roku, pod Horodłem z naszej inicjatywy i przy licznym udziale Litwinów oraz Rusinów (Ukraińców) powstał - w otoczeniu bagnetów carskich wojsk - "aneks do Unii Lubelskiej z roku 1569" w postaci powołania Rzeczypospolitej Trzech Narodów. W 1843 roku z Hotelu Lambert w Paryżu Adam Jerzy Czartoryski - "niekoronowany król Polski" - przekazał poprzez emisariuszy swej tajnej dyplomacji via Konstantynopol do Belgradu autorskie "Rady"dla Serbii, tworząc fundamenty federacji Słowian Południowych - Jugosławii. Na polu powstańczej bitwy pod Grochowem w 1831 roku Wojciech Bogumił Jastrzębowski napisał polską "Konstytucję dla Europy". Czy dziś można ją traktować jako kamień węgielny Unii Europejskiej?...

Czakram wawelski - największa tajemnica wzgórza królewskiego... Talizman umieszczony w kaplicy Św. Gereona, w samym środku geograficznym Europy. Czy naprawdę pulsuje niezwykłą energią? Czy to on właśnie jest siódmym świętym kamieniem szczęśliwym, ogniskiem krakowskiej mocy? Autor starannie zrekonstruował ów mit, tworząc antologię wypowiedzi na ten temat z całego wieku XX (towarzyszy on bowiem już pięciu pokoleniom!) nazywając go - dla uniknięcia nieporozumień - "trzecią jakością pomiędzy sacrum a profanum"

Książka ta na swój telewizyjny rodowód. Wywodzi się z cyklu "Sensacje z przeszłości" ; Zbigniew Święch w latach 1977-1981 szokował telewidzów w całym kraju niezwykłymi odkryciami z historii kultury polskiej. Odkrycia są najwyższej rangi - często powodują weryfikację utartych poglądów, związanych z przeszłością. W tej książce autor przedstawia ponad 30 największych odkryć w naszych dziejach. Dotyczą one zarówno ważnych badań jak i "zabaw profesorskich" wybitnych uczonych-humanistów. "Skarby tysiąca lat" cieszą się wielką poczytnością - świadczy o tym wielość wydań. Ta książka na półce zastępuje sto innych.

Autor podjął próbę całościowego spojrzenia na dzieje eksploracji grobu monarchini oraz zagadkowych, długich i powikłanych losów beatyfikacji i kanonizacji umiłowanej przez lud polski Świętej Królowej. Zbigniew Święch opisuje istne rewelacje o dwukrotnym zaginięciu i spłonieciu całościowych i potem odtwarzanych dokumentacji, mających być podstawą beatyfikacji i procesu kanonizacyjnego. Relacjonuje przebieg dysputy uczonych m.in na temat wniosków płynących z materiałów odnalezionych w grobowcu i innych ustaleń historyków średniowiecza, badaczy dziejów sztuki, antropologów i medyków sądowych. Praca zawiera homilie papieskie wygloszone podczas beatyfikacji i kanonizacji, a także unikalny zapis nadzwyczajnego spotkania Papieża Jana Pawła II z Wandą Rutkiewicz.

Z królem Władysławem pod Warną inaczej było wszystko! - napisała przed laty Kazimiera Iłłakowiczówna i bodaj trafiła w sedno. Skoro nasz władca i zarazem węgierski monarcha, Władysław III Warneńczyk nie zginął pod Warną - może uszedł z pola bitwy w habicie franciszkańskim? Czy dalsza jego trasa wiodła przez Serbię i Bośnię na Synaj, do klasztoru św. Katarzyny Aleksandryjskiej? Jako rycerz św. Katarzyny Władysław przybył do Królewstwa Portugalii i otrzymał ziemię na Maderze? Król-pokutnik miał tam spędzić wiele lat...

Ilu królów Polski i Wielkich Książąt Litwy, królowych, biskupów, architektów, budowniczych, malarzy i konserwatorów, którzy "tknęli się murów katedry w Wilnie" zaliczyć można do czarnego kręgu śmierci "wileńskiej Klątwy Jagiellończyka"? Pasjonująca swą niesamowitością książka - to w pełni dokument, fresk historyczny; jej niezwykła akcja toczy się od wieku XV po wiek XX! Ten właśnie złowieszczy i ostrzegający napis, tkwiący od stuleci na ścianie starej Kaplicy Królewskiej wileńskiej katedry:"Burzycielu tego dzieła przeklętym bądź", opowieści naszej stał się przyczyną...

Ta książka jest zarazem reportażem, literaturą faktu i esejem popularnonaukowym. Punktem wyjścia frapującej opowieści jest moment otwarcia grobu króla Kazimierza Jagiellończyka (1973) Seria nagłych śmierci badaczy grobowca stworzyła wawelską plotkę o klątwie Jagiellończyka. Poczęła się ona oczywiście kojarzyć z jedną z największych zagadek XX wieku: klątwą Tutenchamona...

Książki autora można zamówić poprzez internet -adres strony:

http://www.zbigniew-swiech.pl/testy/test1.html

lub za pośrednictwem klubu "Kromiki" tel.608680202

03 lipca 2009   Dodaj komentarz

Małe piwko

03 lipca 2009   Dodaj komentarz
< 1 2 ... 43 44 45 46 47 ... 74 75 >
Jurand | Blogi