• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Kronika miasta i gminy Skała

Prywatna Kronika miasta i gminy Skała

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Warto wiedzieć
    • http://www.gimskala.net/
    • O Zbigniewie Święchu
    • Rozkład jazdy MBM Bus
  • Warto zerknąc
    • Centrum Kultury w Skale
    • Informator turystyczny Ojcowa
    • Mapa Ojcowa- gogle
    • O powstaniu na naszej ziemi
    • Pieśni legionowe
  • Zajrzyj przed wycieczką
    • Dom Jana Pawła II
    • Ojcowski Park Narodowy
    • Orkiestry dęte
    • Park miniatur
    • Zamek w Pieskowej Skale
  • Zajrzyj-ciekawe
    • Cyganka
    • Cyganka (1980) LIVE
    • Dziennik Polski
    • Ewa Demarczxyk
    • Ewa Demarczyk
    • Karuzela
    • Nakręć się miłością
    • Pałac w Minodze
    • PIWNICA POD BARANAMI
    • Pudel net
    • Skrzypek
    • Studio filmowe
    • Witamy w Pcimiu
    • Zima w Pcimiu

Archiwum

  • Luty 2010
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009

Najnowsze wpisy, strona 34


< 1 2 ... 33 34 35 36 37 ... 74 75 >

SZWAJCARIA OD A DO Z (1).

Fot. MAREK DŁUGOPOLSKI

Jakość jest bezcenna

SZWAJCARIA OD A DO Z (1). Dwadzieścia powodów by odwiedzić krainę czekolady, precyzyjnych zegarków, pięknych krajobrazów i niezwykłych budowli

W żadnym innym państwie nie ma tak bajecznych górskich krajobrazów, które tak łatwo są dostępne dla turystów - twierdzi Adriana Czupryn ze Switzerland Tourism.

Szwajcaria to Europa w miniaturze z różnymi strefami językowymi, stylami w architekturze, zwyczajami, kuchnią. Wszystko to na niewielkim terenie, po którym - mimo gór - bardzo łatwo podróżować, korzystając z różnych środków transportu. - Najlepiej, najbezpieczniej, najtaniej i najwygodniej oczywiście z biletem Swiss Pass, wtedy ma się do dyspozycji wszystkie pociągi, statki, autobusy, komunikację miejską w 37 miastach, bezpłatne wstępy do ponad 450 muzeów, zniżki na kolejki górskie... - wymienia Adriana Czupryn.

Przedstawiamy dwadzieścia powodów, by odwiedzić ten niezwykły kraj. Może, któryś z nich będzie zaczątkiem dłuższej przygody.

\*

1. AJOIE (Neuchatel/Jura Berneńska). To jeszcze nie Szwajcaria, ale już nie Francja. Tu można wziąć wodze w swoje ręce i wyruszyć w świat, oczywiście po krótkim przeszkoleniu przez miejscowego gospodarza. XXI-wieczni, europejscy nomadowie żyją jednak dość wygodnie, bowiem nie muszą sami gotować posiłków przy ognisku - choć mogą - a wystarczy, że zamówią je w mijanych po drodze gospodarstwach (podobnie jest z noclegami). W okolicy Reclere warto zajrzeć do malowniczych grot, a także wstrzymać rumaki w pobliżu parku dinozaurów.

\*

2. ALETSCH (Wallis). Jęzor lodu, malowniczo wijącego się wśród trzy- i czterotysięczników Wallis, ma nawet 900 m grubości. Ogrom wolno przesuwającego się giganta, którego szerokość w niektórych miejscach dochodzi do 1000 m, najlepiej poznać spacerując w jego pobliżu, oczywiście po wyznaczonych ścieżkach, omijających zdradliwe szczeliny. Może wtedy uda nam się usłyszeć lodowcową mowę: ciche szmery, trzaski, dziwne odgłosy, a nawet groźne pomruki. Wychodząc z Bettmeralp po dwóch godzinach będziemy w królestwie wiecznego lodu. Warto też wybrać się na dwudniową wyprawę trekkingową z przewodnikiem na trasie Jungfraujoch - Fiesch, poznać wysokogórską ścieżkę Bettmerhorn - Eggishorn (UNESCO), a także zajrzeć do Riederalp, gdzie w Villi Cassel znajduje się interesujące centrum przyrodnicze.

\*

3. ALLALIN (Wallis). Ten czterotysięcznik może zdobyć każdy - tak przynajmniej twierdzą gospodarze z Wallis. Wędrówka z 3454 m n.p.m. (górna stacja metra Allalin) na 4027 m n.p.m. jest męcząca, ale zajmuje około 2 godzin. Idąc z przewodnikiem nie trzeba się obawiać szczelin i wędrówki przez śnieg. O kroplach potu, które po drodze rosić będą czoło, szybko zapomnimy, gdy zobaczymy niezwykłą panoramę - od Mont-Blanc, przez Matterhorn po Jungfrau.

\*\*\*

4. AROSA (Gryzonia). By liczyć się w towarzystwie, tu wypada być, choć raz w roku. Oprócz zwykłych przyjemności, jakie niosą ekskluzywne hotele i pensjonaty, odnajdziemy tu również jedno z najwyżej położonych w Europie pól golfowych (1850 m n.p.m.). Wielbiciele tego sportu chętnie przybywają do Arosy, bowiem w rozrzedzonym powietrzu piłka golfowa ponoć leci wyjątkowo daleko. Trzeba tylko w nią trafić, ale od tego są już specjalne kursy... Po godz. 19 część pola golfowego - 18 dołków, 65 par - staje się pastwiskiem.

\*

5. BERNINA (Gryzonia). Charakterystyczny mały czerwony ekspres Kolei Retyckich kursuje regularnie między Chur i Tirano. Wspina się m.in. na najwyżej położoną w Europie przełęcz - Bernina (2328 m n.p.m.) - przez którą kursują pociągi. Z przytulnych, panoramicznych wagonów można podziwiać, choćby lodowiec Morteratsch. To jedna z najpiękniejszych tras widokowych Szwajcarii.

\*

6. BERNO. Wielbiciele maskonurów powinni w tym sezonie wybrać się do ogrodu zoologicznego Dählhölzli. Pojawią się w nim bowiem pierwsze klauny mórz, bo i tak bywają zwane maskonury. Nowe, przytulne mieszkanie zyskają również słynne berneńskie misie. "Niedźwiedzia jama" do października ma zostać zamieniona w duży park. Misie będą mogły tam do woli hasać, wspinać się, a nawet łowić ryby. Dla podglądaczy niedźwiedziego życia przygotowana zostanie specjalna ścieżka. A na koniec coś dla miłośników rowerów, ale nie tylko tych zwykłych, ale także z napędem elektrycznym. Od wiosny Berno i Szwajcarski Mittelland można zwiedzać na elektrycznym wehikule o nazwie Flyer. Cztery trasy zaczynają się i kończą w Bernie.

\*

7. BRAUNWALD (Wschodnia Szwajcaria). W wolnym od samochodów Braunwaldzie znajduje się bajkowy hotel Bellevue. Maluchy przyjmowane są tu w specjalnej dziecięcej recepcji. Mają też nadzwyczajne prawa. Mogą nie tylko wspinać się na ściany, ale również zjeżdżać z piętra na piętro. Dyrektor hotelu opowiada zaś... bajki.

\*

8. BRIG (Wallis). Ekspres Lodowcowy będzie miał osiem nowych wagonów panoramicznych. Zamówiły je wspólnie Koleje Retyckie i Koleje Matterhorn-Gothard. Kursować będą codziennie między St. Moritz/Davos i Zermatt. Warto też pamiętać, że otwarcie tunelu Lötschberg poszerzyło ofertę kolejowych wypraw o nowe trasy, np. przez wysokie Alpy z Lucerny, czy Berna przez Visp, Brig, Andermatt, Göschenen, i z powrotem.

\*

9. CHASA TURETTAS (Gryzonia). Budynek wzniesiony został ponad 300 lat temu w Tschierv. Służył jako schronisko, a jego właścicielem byli mnisi z klasztoru Marienberg w południowym Tyrolu. Teraz za pokój dwuosobowy - ze śniadaniem - w odrestaurowanym Chasa Turettas trzeba zapłacić 55 franków od osoby.

\*

10. CHASSERAL (Neuchatel/Jura Berneńska). Na "Szlaku smakoszy" znajduje się 57 przystanków. Każdy to niespodzianka. Tu czekolada Ragusa i ser tete-de-moine, a tam terrine i pinot noir. Po niebanalnym szlaku prowadzić nas będą wspaniałe zapachy i niezwykłe smaki. I tak, krok za krokiem, będziemy wędrować od gospodarstwa agroturystycznego do pasieki, od pasieki do serowarni, od serowarni do karczmy...

\*

11. CHILLON (Region Jeziora Genewskiego). - This must be Heaven - tak niegdyś śpiewał Freddie Mercury. Szczególnie mocno słowa te można odczuć podczas zachodu słońca, stojąc obok jego pomnika w Montreux. Ta wspaniała miejscowość słynie również z pięknej promenady, zachwalanej, jako najładniejsza w Szwajcarii i zamku Chillon.

\*

12. CHUR (Gryzonia). Od czerwca słynny Ekspres Lodowcowy wzbogacił się o nowe, jeszcze wygodniejsze wagony panoramiczne. Firma Rhatische Bahn wydała na nie ponad 20 mln franków. Warto również pamiętać, że w każdą niedzielę od 28 czerwca do 6 września (także 1 sierpnia, tj. w święto narodowe Szwajcarii), będzie kursował Railrider. Pierwszy przystanek składu z otwartymi wagonami znajduje się w słynnym kurorcie Davos, potem podróżni mkną przez Filisur, Bergun, by dotrzeć do Preda. Ile radości dostarcza jazda na otwartym wagonie, dowiedzą się tylko ci, którzy zaryzykują i wybiorą się w niezwykłą podróż przez kręte tunele i po wyniosłych wiaduktach.

\*

13. CREUX DU VAN (Neuchatel/ Jura Berneńska). Tu matka natura stworzyła wspaniały skalny amfiteatr. Wędrówka na Creux du Van zajmuje - z Noiraigue - około dwóch godzin. Używając roweru, jako środka transportu, będzie nieco szybciej, ale nie łatwiej. Można wtedy wyjechać z Boudry, a nagrodą będzie przeprawa przez dziki wąwóz Areuse. Nie można też zapomnieć o słynnej asfaltowej kopalni w Val de Trawers.

\*

14. DISENTIS (Gryzonia). Specjalny pociąg kulinarny będzie kursował do 19 października. Każda stacja, to okazja do skosztowania innych regionalnych dań. Posiłki zostały zaś tak rozplanowane, by można było zdążyć na kolejny skład. To uczta nie tylko dla kubków smakowych, ale również dla ducha.

\*

15. DISENTIS-SEDRUN (Gryzonia). Tu można m.in. płukać złoto. Towarzyszyć nam będą Sandro Cavegn i August Brändle.

\*

16. DOUBS (Neuchatel/Jura Berneńska). Rzeka Doubs - między Les Brenets a Maison Monsieur - raz prezentuje się, jak norweski fiord, innym razem, jako urokliwe jezioro lub szemrzący potok. Jeśli wybierzemy się z Les Brenets do Maison Monsieur po drodze napotkamy m.in. podziemne młyny przy Col-des-Roches (w pobliżu Le Locle, stolicy przemysłu zegarmistrzowskiego).

\*

17. DAVOS (Gryzonia). Turyści, którzy spędzą, choć jedną noc w hotelu, apartamencie, schronisku, czy na kampingu z kartą "Davos Klosters inclusive", będą mogli skorzystać z wielu przywilejów w tej ekskluzywnej miejscowości, także z darmowych przejazdów kolejkami górskimi Davos - Klosters. Tu także znajduje się rodzinny park zabaw na Madrisie. Dzieci odnajdą w nim m.in. wiele postaci z bajek, krainę czarownic, osadę drwali.

\*

18. EBENALP (Wschodnia Szwajcaria). - Gdy wyjdziemy z ostatniej jaskini trafimy do... siódmego nieba - twierdzą miejscowi. Znajdziemy się wtedy przy Wildkirchli, skromnej kapliczce wtulonej w skałę. Widoki, które roztaczają się z tego miejsca uchodzą zaś za "najbardziej dramatyczne" w Szwajcarii. Dostać tu można się też kolejką linową, która kursuje z Wasserauen na Ebenalp. Z górnej stacji wystarczy potem krótki, kilkunastominutowy spacer z dwiema jaskiniami po drodze. Odpocząć można zaś w gospodzie Aescher.

\*

19. EMMENTAL (Szwajcarski Mittelland). W krainie tej materace wciąż wypełnia siano i słoma, ręczniki są z lnu, naczynia z gliny, a meble pamiętają dawne wieki. Warto wspiąć się na Napf - jest tu niewielki hotel górski - z którego roztaczają się piękne widoki.

\*

20. EMOSSON (Wallis). Z Martigny do sztucznego jeziora Emosson prowadzą cztery - jeden po drugim - wyjątkowe kolejki górskie. Najpierw jedziemy Ekspresem Mont Blanc, potem najbardziej stromą na świecie dwukabinową kolejką linowo-szynową o nachyleniu 87 proc., następnie bierze nas w objęcia niewielki wagon panoramiczny, który sunie przez Parc d'Attractions. Ostatni etap - już na wysokości 2000 m n.p.m. - to kolejka "Minifunic". A potem już tylko jezioro, potężna zapora, i wyniosłe szczyty.

\*

Po Szwajcarii podróżuje się łatwo, ale czy tanio?

- Podczas podróżowania po Szwajcarii przekonamy się często, że ten stereotyp nie do końca odpowiada rzeczywistości. Prawdą jednak jest, że Szwajcaria nigdy nie chciała i nadal nie chce konkurować cenowo z innymi krajami - twierdzi Adriana Czupryn. - Można jednak znaleźć wiele tańszych propozycji cenowych na noclegi w hostelach i hotelach. W schroniskach można przespać się już za około 35 franków, na kempingach - za kilka franków, na sianie - około 20. Paliwo np. kosztuje tyle samo, co w Polsce... - podkreśla.

- Szwajcaria stawia na jakość, a ta jest przecież bezcenna - dodaje Adriana Czupryn.

(DMA)

Czytając Dziennik Polski dowiesz się więcej o swojej małej Ojczyźnie ,Polsce i Świecie

 

15 lipca 2009   Dodaj komentarz

SZWAJCARIA OD A DO Z (2)

Fot. Marek Długopolski

SZWAJCARIA OD A DO Z (2). Dwadzieścia powodów by odwiedzić krainę czekolady, precyzyjnych zegarków i pięknych krajobrazów

Szwajcaria to Europa w miniaturze z różnymi strefami językowymi, stylami w architekturze, zwyczajami, kuchnią. Wszystko to na niewielkim terenie, po którym - mimo gór - bardzo łatwo podróżować, korzystając z różnych środków transportu.

- Najlepiej, najbezpieczniej i najwygodniej oczywiście z biletem Swiss Pass, wtedy ma się do dyspozycji wszystkie pociągi, statki, autobusy, komunikację miejską w 37 miastach, bezpłatne wstępy do ponad 450 muzeów, zniżki na kolejki górskie - zapewnia Adriana Czupryn ze Switzerland Tourism.

Przedstawiamy kolejne dwadzieścia powodów, by odwiedzić ten niezwykły górski kraj.

1. EKSPRES LODOWCOWY. Po drodze siedem dolin, a także 291 mostów i 91 tuneli. Widoki - oczywiście jeżeli nie jedziemy tunelem - zapierają dech w piersi. 300-kilometrowa trasa z nobliwego St. Moritz uznawana jest za jedną z bardziej malowniczych na świecie. Zmierzając w kierunku Chur panoramiczne wagony suną wąwozem Renu - zwanym też szwajcarskim Wielkiem Kanionem - ocierając się niemal o pionowe, postrzępione skały, lekko wspinają się na przełęcz Oberalp (2033 m n.p.m.), by przez tunel Furka zanurzyć się w słońcu Wallis. W Zermatt można podziwiać najsłynniejszą górę świata - Matterhorn. Lodowcowy skład uchodzi również za najwolniejszy ekspres świata, co w tym przypadku jest jego największą zaletą. Z St. Moritz można wybrać się np. na Piz Corvatsch. Przejeżdżając przez wąwóz Schöllenen warto pamiętać, że tubylcy zawarli tu pakt z diabłem.

2. ENGELBERG-TITLIS (Centralna Szwajcaria). Można już wędrować szlakiem wiodącym przez wąwóz Aa - z Engelbergu do Grafenort (natura okazała swą niszczycielską moc w 2005 r.). Piękne widoki gwarantowane, a niespieszny spacer wijącą się ścieżką urozmaicają, co jakiś czas m.in. wiszące mostki.

3. ENTLEBUCH (Centralna Szwajcaria). Torfowiska Entlebuch docenili nie tylko miejscowi, ale również światowa społeczność wciągając je na listę dziedzictwa UNESCO. Wiedzie do nich ścieżka od stacji gondolki. Będąc w okolicy warto też zanurzyć się w basenach Kneippa przy Schwandalpweiher. Po takiej kuracji zupełnie inaczej smakuje - serwowana tam - kawa z likierem.

4. FLUMSERBERG (Wschodnia Szwajcaria). W chacie Lauiboden nie ma światła, ani bieżącej wody. Posiłki trzeba przygotowywać samemu na otwartym ogniu, a spać na sianie. U właścicieli można nabyć chleb, masło, ser i mleko. W okolicy jest też ponad 100 km szlaków. To wszystko około 30 minut jazdy samochodem od Flumserbergu.

We Flumserbergu można też wynająć... kozę, co kosztuje 350 franków szwajcarskich. Szefowie miejscowej organizacji turystycznej twierdzą, że w ten sposób doskonale poznaje się góry. Razem z kozą - trzeba ją utrzymywać i doglądać - otrzymuje się bilet na podróż okrężną Tannenboden - Maschgenkamm dla dwóch osób, karnet upoważniający do zakupu koziego sera w "okazjonalnej cenie" oraz specjalny certyfikat.

Jeden z hoteli czterogwiazdkowych zaopatrzył się również w drewniane balie. By się w nich wykąpać - do sześciu osób - trzeba wpierw samemu narąbać drewna i rozpalić ognisko. Można też umówić się z właścicielem, że wykona za nas wszystkie te czynności. Wtedy nam nie pozostanie już nic innego, jak tylko zanurzyć się w ciepłej wodzie.

5. FLIMS (Gryzonia). Przygotowano tu nową wymagającą freerideową trasę rowerową. Jednak, by z niej skorzystać trzeba najpierw wjechać wyciągiem krzesełkowym na Naruns (1800 m n.p.m.; wyposażenie można oczywiście wynająć przy dolnej stacji). Trasa ma ponad 7 km długości i 700 m różnicy poziomów, a sporo na niej korzeni, hopek, nie wspominając o niebezpiecznych zakrętach. Powyżej Flims znajduje się również arena tektoniczna Sardona (od 2008 r. na liście UNESCO), interesujący teren do spacerów i podziwiania bogatej alpejskiej fauny i flory.

6. FREIBERGE (Neuchâ- -tel/Jura Berneńska). Mieszkańcy szczególnie dumni są z Freibergerów. Konie te pasą się więc na prawie każdej łące. Jadąc rowerem, bo i szlaków tu nie brakuje, można na chwilę przystanąć, by obejrzeć te półdzikie rumaki. Może wtedy zdecydujemy się na jazdę konną lub nocleg na sianie. Miejsc u gospodarzy nie brakuje. W pobliżu Saignelégier znajduje się Etang de la Gru&egrave;re - największy obszar torfowy Szwajcarii. Można też wędrować tu szlakiem... zegarków - Watch Valley.

7. FRYBURG. Powinni się tu wybrać miłośnicy kolejek. W nowym muzeum zgromadzono bowiem aż 120 pociągów - w skali 1:87 - które kursują po 2 kilometrowej trasie. Rezerwacja obowiązkowa.

8. GRINDELWALD (Region Jungfrau). 84 km/h - z taką prędkością można sunąć na linie, czasami nawet 45 m ponad powierzchnią ziemi. "Przelot" z First do Schreckfeld - czterech osób - trwa około 45 sekund. Jest tu również park linowy pod dachem... lodowiska; pierwszy taki w Szwajcarii. Wybrać można jedną z pięciu tras, oczywiście w zależności od sprawności, wieku i kondycji.

9. GASTERN (Berneński Oberland). Dolina Gastern jest miejscem nieco dzikim, ale przez to chętnie odwiedzanym przez romantyków. Powyżej Kanderstegu raclette wciąż topiony jest nad ogniem, je się przy świecach, a drogę do łóżka oświetlają wieczorem naftowe lampy. Hotel Waldhaus na szczęście nie dorobił się prądu. Wokół zaś tylko wspaniała przyroda, a ponad rzeką Kander niezwykłe warownie.

10. GÖSCHENER (Centralna Szwajcaria). Dolina położona jest na uboczu głównych alpejskich szlaków. Dzięki temu wciąż zachowała niezmącony nowoczesnymi udogodnieniami urok, choć przecież znajduje się w pobliżu masywu Gottharda. Można w niej kroczyć dydaktycznym szlakiem wodnym - od naturalnej zapory do wioski (opowiada historię uzależnionych od wody dolin alpejskich). Jeśli się spodoba, można wybrać się do sąsiedniej doliny - Maderaner.

11. GENEWSKIE (Region Jeziora Genewskiego). Tereny wokół Jeziora Genewskiego są bardzo nasłonecznione. Nic dziwnego, że okoliczne stoki obrodziły w winnice i... trasy rowerowe (w Szwajcarii uchodzą za łagodne, oczywiście trasy). Można też wybrać się na przejażdżkę niebiesko-żółtym "Winnym pociągiem", który kursuje między Vevey i Puidoux-Chexbres. Warto też odbyć turę po Jeziorze Genewskim, zajrzeć do Muzeum Olimpijskiego w Lozannie, a także do Muzeum Odżywiania w Vevey.

12. GRUYERES (Region Fryburg). Kojarzy się przede wszystkim z serem, który produkowany jest w niewielkiej serowarni. Słynne są również jeżyny ze śmietaną. A przecież to nie wszystkie specjały miejscowej kuchni. Droga przez średniowieczne Gruyeres jest więc niezwykle apetyczna. Choć na chwilę wstąpić wypada do zamku, a niedaleko znajduje się też wąwóz Jaunbach, a w Les Paccots - szlak smakoszy.

13. GSTAAD (Berneński Oberland). To miejsce, w którym spotykają się możni tego świata, choć i zwykłych śmiertelników tu nie brakuje. Miejscem, gdzie koniecznie trzeba się pokazać, jest trzystumetrowy, najkrótszy szwajcarski pasaż handlowy. Zaczyna się (lub kończy) przy dworcu kolejowym, a kończy przed mleczarnią. Sporo jest tu też miejsc do wędrowania, np. szlakiem meteorologicznym, można też wybrać się na kajaki lub rafting (Château d'Oex).

14. JUNGFRAUJOCH (Berneński Oberland). To wyprawa na Top of Europe. Kolejka jedzie najpierw we wnętrzu góry. Gdy się zatrzyma przez skalne okno można dostrzec północną ścianę Eigeru oraz Morze Lodowe. Gdy już staniemy na wysokości 3571 m n.p.m. długo nie będziemy mogli oderwać wzroku od majestatycznych szczytów, i nie tylko Eigeru, Mönchu, czy Jungfrau. Wzrok nasz przykuje zapewne i majestatyczny Aletsch, którego potężny jęzor przeciska się między wyniosłymi szczytami. Dodatkowe atrakcje to przejażdżka psim zaprzęgiem, a także spacer do schroniska Mönchsjoch. W Grindelwaldzie można np. poznać romantyczny Wąwóz Lodowcowy, albo też zasiąść - w Mürren - w restauracji obrotowej Schilthorn - Piz Gloria.

15. INTERLAKEN (Region Jungfrau). Jeśli przedłużymy kupon Swiss Backpackers otrzymamy 40 procentową zniżkę na przejazd w obie strony trasą Stechelberg - Schiltohorn.

16. LAUTERBRUNNEN (Berneński Oberland) Szlak UNESCO zaprowadzi nas m.in. w pobliże potężnych wodospadów, a jest ich tu - jak policzyli skrupulatni Szwajcarzy - 72. Do tego niezwykła przyroda i hotel Obersteinberg, który oświetlają... świece.

17. LES DIABLERETS (Region Jeziora Genewskiego). Miejscowi twierdzą, że na lodowcu - Les Diablerets - diabły grają w kręgle, oczywiście, gdy nie ma pogody. Można spacerować, wybrać się na przejażdżkę psim zaprzęgiem, a nawet śnieżnym autobusem. Bardziej ambitni ruszą zapewne do schroniska Prarochet.

18. LEVENTINA (Ticino). Jazda na rowerze, pływanie kajakiem i zdobywanie zamków - tak prezentuje się leventinski triathlon. Trasa wiedzie z Airolo do Bellinzony. Z Airolo do Biasca jest wprawdzie 585 m różnicy poziomów, ale jedzie się w dół. Po 40 km trzeba przesiąść się do kajaków, by malowniczą Leventiną dopłynąć do Bellinzony. Ostatni etap to trzy warownie - Castelgrande, Sasso Corbaro i Montebello.

19. MUOTATHAL (Centralna Szwajcaria). Jeśli chcemy wyruszyć w świat mroku, to nie ma lepszego miejsca. Tu bowiem organizowane są jaskiniowe trekkingi; są także trasy dla początkujących. Cały system jaskiń ma 190 km długości.

20. Muggio (Ticino). Do doliny można dotrzeć np. z Monte Generoso. Uchodzi za wzorcowy przykład żyjącego skansenu, a wszystko dlatego, że czas "zatrzymał się" tu kilkaset lat temu. Wioski wciąż zaś "przyczepione" są - niczym jaskółcze gniazda - do niebosiężnych skał.

Po Szwajcarii podróżuje się łatwo, ale czy tanio? - Szwajcaria nigdy nie chciała i nadal nie chce konkurować cenowo z innymi krajami - twierdzi Adriana Czupryn. - Szwajcaria stawia na jakość, a ta jest przecież bezcenna - dodaje.

(DMA)

15 lipca 2009   Dodaj komentarz

Konkurs z nagrodą -cyfrowym aparatem fotograficznym...

Konkurs z nagrodą -cyfrowym aparatem fotograficznym -ufundowaną przez firmę MBM-bus Krzysztofa Farata

1.Z jakiej okazji odbył się zjazd absolwentów Liceum Ogólnokształcącego w Skale?

2.Wymień nazwiska przynajmniej 2 nauczycieli-absolwentów skalskiego liceum , którzy są lub byli nauczycielami LO w Skale?

3.W którym roku Skała odzyskała prawa miejskie, podaj imię i nazwisko ówczesnego przewodniczącego Rady Gminy?

4. Kto był prezydentem fundacji Błogosławionej Salomei.? 5. Wymień nazwiska przynajmniej 5 bibliotekarek z biblioteki i jej filii dotowanych przez samorząd.

6.Wymień placówki oświatowe w Skale i gminie.

7.Podaj dokładny adres sponsora nagrody oraz dwa numery telefonów do firmy.

O zwycięstwie i zdobyciu nagrody zadecyduje poprawna odpowiedź na 7 pytań i najdokładniejsze wykonanie zadania specjalnego: -podaj jak najwięcej imion i nazwisk żyjących i nieżyjący ludzi, z których gmina Skała jest dumna, a ich korzenie wywodzą się z naszej małej Ojczyzny / profesorowie, lekarze, oficerowie WP, księża, historycy, działacze państwowi i samorządowi i inne znane osoby/. Warto pomyśleć, bo nagroda jest cenna. Skład komisji do oceny zadania specjalnego zostanie wyłoniony na spotkaniu w klubie ,,Kroniki”, które odbędzie się 23 lipca/czwartek/ o godz.18.00 w kawiarni ,,Kasper” Skała ul.Francesco Nullo 4 Termin nadsyłania rozwiązań i zadania specjalnego do 22 lipca 2009 r. na adres:jurand000@gmail.com

15 lipca 2009   Dodaj komentarz

Zapraszamy na spotkanie z Andrzejem Zaryckim-kompozytorem...

  Zapraszamy na spotkanie z Andrzejem Zaryckim-kompozytorem,które odbędzie się 23/czwartek/lipca o godz.18.00 w kawiarni "Kasper" ul. Francesco Nullo 4 tel.012 3891 254 Andrzej Zarycki (ur. 7 maja 1941 w Zakopanem), krakowski kompozytor muzyki rozrywkowej, poezji śpiewanej, muzyki symfonicznej, teatralnej i filmowej. Współpracował m. in. z Piwnicą pod Baranami oraz Ewą Demarczyk. Pisał również muzykę do piosenek Barbary Stępniak, Katarzyny Jamróz, Pauliny Bisztygi, Katarzyny Groniec, Janusza Radka. Laureat: * Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie (1964) * Festiwalu Piosenki w Opolu (1977) * Opolskich Konfrontacji Teatralnych (1987, 1988, 1989) Znane kompozycje * Skrzypek Hercowicz (z tekstem Osipa Mandelsztama z repertuaru Ewy Demarczyk) * Sur le pont d'Avignon (z tekstem K. K. Baczyńskiego z repertuaru Ewy Demarczyk) Zarycki Andrzej (ur. 1941), kompozytor, pianista i pedagog. Debiutował w krakowskim Teatrze Piosenki Hefajstos. Od połowy lat 60. związany z kabaretem Piwnica pod Baranami. Prowadził zespół towarzyszący E. Demarczyk (do 1985), autor muzyki wielu jej piosenek oraz muzyki do tekstów Galla Anonima, O. Mandelsztama (np. Hercowicz i Cyganka) oraz do starotestamentowej Pieśni nad pieśniami. Komponuje też muzykę symfoniczną i kameralną, a od połowy lat 80. głównie muzykę teatralną i filmową. Kierownik muzyczny teatrów m.in. w Krakowie i Opolu. Laureat Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie (1964), festiwalu w Opolu (1977), Opolskich Konfrontacji Teatralnych (1987, 1988, 1989) i innych. Najpopularniejsze utwory: Ballada o cudownych narodzinach Bolesława Krzywoustego, Cyganka, Skrzypek Hercowicz, Sur le pont d'Avignon, Song o ciszy.

Cyganka

Ewa Demarczyk - Cyganka

Ewa Demarczyk Live - Skrzypek Hercowicz

Ewa Demarczyk - Ballada o cudownych narodzinach Bolesława Krzywoustego (1966).

15 lipca 2009   Dodaj komentarz

Kompetencje kulturowe Wacław Krupiński:...

Takie ciągi się zdarzają coraz częściej. I nie są to bynajmniej ciągi alkoholowe. To by wiele wyjaśniało. "Są tacy - mówię bez cienia złośliwości - co po pijanemu gadają od rzeczy, gdy wszakże wytrzeźwieją, dopiero bredzą" - zapisał ostatnio Jerzy Pilch. A moc jego autorytetu w tych sprawach większa jest niż spirytusu. Stuprocentowa.

Myśl Jurka jakże na czasie; a to p. Nelli Rokita gadała coś o związkach bezpłodności i dobrej kolacji, a to radny Andrzej Sasuła ogłosił, że sztuka Tadeusza Kantora przeciętną jest. Rozważania szczegółów kompetencji p. Rokity w kwestii płodności, a zwłaszcza kolacji, jak i cały przypadek, zostawiam innym specjalistom, ale głosu radnego Sasuły lekceważyć bym nie chciał. Po pierwsze dlatego, że p. Sasuła rozpoczął swą opinię od słów "moim zdaniem", co mu się chwali, bo przecież mógłby, jak wielu, przemówić od razu w imieniu narodu. "Sztuka Tadeusza Kantora jest przeciętna. Za 20 lat pies z kulawą nogą nie zajrzy do Cricoteki" - ogłosił radny sejmiku małopolskiego. Ale nie mam ochoty atakować p. Sasuła. I tak nieźle oberwał, a już Dante Alighieri powiedział: "Gorzej głupca będzie poniżony, kto zbyt porywczo sądzi". A pewnie miał i rację Karol Irzykowski kilka wieków później przekonując, iż "Głupota jest też pewnym sposobem używania umysłu".

Obecnie p. Sasuła to jeden z kilkudziesięciu radnych, zresztą ostatecznie sam głosował za zwiększeniem kwoty na Ośrodek Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora, gdyż - jak inteligentnie zauważył - "sam budynek można wybudować, bo będzie go można zmienić na coś innego". Może nawet tym argumentem podziałał na innych. Zastanawiam się natomiast, jak tego typu kompetencje kulturowe p. Sasuły ważyły w niedawnym czasie, gdy był on wicemarszałkiem województwa małopolskiego?

Toż właśnie kompetencje kulturowe, bo nie pieniądze, ilu już decydentów krakowskich sprawiły, że w 19 lat od śmierci Tadeusza Kantora Kraków wciąż nie ma możliwości, by uczynić z tego twórcy jeden ze swych znaków firmowych. Czy się to bowiem p. Sasule, jak i radnym z PiS-u, podoba, czy nie, sztuka Kantora ma renomę w świecie. Taki ów świat jest. I chwała mu za to.

8 lipca radiowa Dwójka zamilkła na 24 godziny w proteście przeciwko dramatycznemu spadkowi finansowania tej stacji. Stacji, która od lat dba o to, by właśnie kompetencje kulturowe naszego społeczeństwa nie zeszły do poziomu psa z kulawą nogą... Bo Dwójka radiowa to zupełne zaprzeczenie tego, czym stała się Dwójka TVP. Muzyka klasyczna, jazz, literatura, publicystyka na poziomie jakże innym od tej p.p. Pospieszalskiego czy nawet Lisa. Degradowanie radiowej Dwójki to nie tylko niszczenie jedynego programu, który ma ambicję stawiać na kulturę wysoką, to także ograniczanie działania zespołów muzycznych finansowanych z budżetu Dwójki PR: Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia, Polskiej Orkiestry Radiowej, Orkiestry Kameralnej "Amadeus" Agnieszki Duczmal czy wreszcie krakowskiego Chóru Polskiego Radia prowadzonego przez Włodzimierza Siedlika.

Zatem m.in. twórcy ujęli się za Dwójką. Henryk Mikołaj Górecki powiedział "GW": "Ja to przepowiadałem, że będzie katastrofa, że przyjdzie hołota i chamy. A sztuka nie jest dla chamów. Cham nigdy nie będzie jej popierał. Nie mam już siły ani zdrowia, ale jeśli chodzi o ten protest, to podpisuję się obiema rękami i nogami. Całe życie Dwójki słuchałem, to jedyny przyzwoity program. A teraz będzie jeszcze gorzej, bo nastał czas sakralizacji chamstwa, jak pisał Mrożek - a ja ciągle to cytuję". Tyle wielki kompozytor.

A odpowiedzialni za upadek Dwójki? Obawiam się, że zareagują co najwyżej bagatelnym "No to co?". Czyli, jak zauważył Mrożek "pytaniem kretyna, na które nawet mędrzec nie zna odpowiedzi".

Czytając Dziennik Polski dowiesz się więcej o swojej małej Ojczyźnie ,Polsce i Świecie

15 lipca 2009   Dodaj komentarz
< 1 2 ... 33 34 35 36 37 ... 74 75 >
Jurand | Blogi